Dzisiaj pomagam wybrać Leonowi pierścionek zaręczynowy dla Violetty , a dziewczyny robią pidżama party , czy coś ..
- Cześć Leon ! Idziemy ?
- No jasne .. Pa Violu ! - krzyknął i poszliśmy do jubilera . Wybraliśmy ten :
- A jak mi odmówi ? - panikował Leon - A jak jej się nie spodoba ten ?
- Spoko , stary. Będzie zachwycona ..
- Mam taką nadzieję.. Tylko nie wiem kiedy jej się oświadczyć .
- Leon , to będzie pod wpływem chwili. Wyczujesz ten moment .
Violetta
- Gdzie się podział ten Leon ? Nie ma go już 3 godziny ! Byliśmy umówieni ...
- Viola , choć na zakupy , zawsze wtedy się odprężasz . Kupimy sobie sukienki ;) - powiedziała Fran
- OK .. - odpodziedziałam niepewnie .
Centrum Handlowe - 15.30
- Ale ładne te sukienki ! - powiedziała uradowana Fran !.
- Przesłodkie !
- Wiesz ... - powiedziałam - .. zostaję sama w domu na tydzień .. i nie wiem , czy zapraszać Leona , bo bardzo chcę ale .. czy to nie za wcześnie ?
- Viola , nie panikuj ! Zaproś go i obejrzycie jakiś horror ..
- Fran ! ty tylko o jednym - zaśmiałam się do przyjaciółki .
- Dzwoń do niego !
- Ale ..
- Dzwoń , bo ja to zrobię - przerwała mi przyjaciółka.
- Ok , ok.
rozmowa telefoniczna : Leon i Violetta
L: Hej Violetta
V: Hej Leon
L: Co jest ?
V : Chciałabym Cię zaprosić do siebie bo mój tata wyjeżdża na tydzień ..
L: Z chęcią przyjdę :) Kiedy ?
V : w piątek o 20 ? Mój tata wyjeżdża w środę i wraca w przyszły czwartek .
L: Ok. będę. Kocham cię . papa
V : ja cb też. papa

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz